Pomyśleli, że to umarło zwierzę
ogromne, w które nie wszyscy wierzą.
Tłum wolnych chłopów się zebrał i ruszył,
by odnaleźć truchło zwierzaka w głuszy.
Idą z pochodniami, by owo spalić,
a tam mitotrupa nie widzą wcale.
Za to Maejusz stoi się radując,
że oni na pewno jego duszę kupią.
Początek. Ciung dalszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz