czwartek, 9 maja 2013

Początek ballady

A co tam... Jak szaleć to szaleć, dwa posty dziennie. Trzeba jakoś nadrobić ten kilkumiesięczny brak postów, spowodowany moim lenistwem. Zacznę pisać balladę, tak, tak, rymem. Dzisiaj dwie pierwsze zwrotki. Niech inspiracją dla niej w jakiś pokrętny sposób będzie dezodorant.

Maejusz został klątwą obłożony,
przeklęty, bo był nie nazbyt rozsądny.
Maejusz mówił zawsze, to co myśli,
bił szczerością prosto w ludzkie pyski.

Raz powiedział o pewnej zakonnicy,
że byłoby jej lepiej w kusej spódnicy.
Że lepiej, by o wiele wyglądała,
gdyby na stole w bordelu pląsała.

Ciąg dalszy nastąpił na kamień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz