To co robię jest drobnym oszukaństwem. Postanowiłem sobie, że na moim blogu będzie się pojawiało dwanaście wpisów miesięcznie. Końcówkę października odrobinę zaniedbałem, ale bardzo lubię się trzymać swoich decyzji. Cóż klecę dwa posty, jeden po drugim (w tym momencie mam jedenaście, a miesiąc się skończy za parę minut.)
Na dodatek korzystam z wygodnej furtki jaką jest cykl: mikronezje - czterozdaniowe streszczenia nieistniejących historii (czyli już będzie krótsza niż to wprowadzenie.)
Napiszę ją właśnie o drobnych oszustwach:)
Widzimy zgon w miarę młodego, około czterdziestoletniego mężczyzny. Ten spokojny urzędnik, po śmierci na zawał trafia do piekła. Pakt zawarty z diabłem-strażnikiem pozwala mu przemierzać kręgi inferno, w poszukiwaniu wiadomości, na temat tego dlaczego właściwie tutaj trafił. Na końcu bardzo do niego podobny demon-urzędnik wyjawia mu, że nagromadził niewiarygodne ilości mikroskopijnie drobnych grzechów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz